nasze sporty?

może sie przyznacie czy i jakie sporty uprawiacie/trenujecie Question

nie wierze zebyście siedzieli całe dnie np latem w domu :p

ja w sumie od zawsze kochałem narty, kochałem pływać, jeździc na rowerze i biegać. teraz w szkole w gimnazjum zaraziłem sie bakcylem do tenisa stołowego i w tym pokładam swoje największe nadzieje. na razie nie jest źle. wygląda to wieć u mni etak: zima-narty, lato rower i turystyka górska i przez cały rok na okrągło tenis stołowy :p

ja tam lubię grać w piłke nożną... i w sumie tyle... Razz

Siatkówka, siatkówka, siatkówka!!! Very Happy

to jest numer 1 Smile

przez ten sport już 5 razy miałam gips, ale wiadomo - im więcej coś kosztuje, tym bardziej się tego chce Smile

, idzie mi to na ambicję. Po feriach, kiedy już przyjdziemy na halę (ja i ludzie - dziewczyny Very Happy

- z naszego gimnazjum) to będziecie mieć zaszczyt grać z mistrzyniami Gliwic Razz

jejjjjjjjjjjj aż się nie mogę doczekać końca ferii Razz

chcę końca ferii, bo i tak moje "ferie" to żaden odpoczynek - pierwszy raz mam tyle do zrobienia w ferie, więc już nie mogę się doczekać dnia, kiedy to wszystko będzie zrobione Razz

a po feriach od razu hala! Very Happy

już chcesz końca ferii?! przecież jeszcze sie nie zaczęły Surprised

Och... Tenis stołowy... Very Happy

W liceum byłam w reprezentacji szkolnej - to były czasy! Świetny sport! Wbrew pozorom trzeba mieć kondychę żeby tak skakać tu i tam... =P

też kiedyś trenowałam tenis stołowy.... i ziemny też....
pływam, całkiem nieźle Wink

a moje ostatnie zainteresowanie to wspinaczka :] jedyny minus to ze nie jest to tani sport;/

Bierki to jest to co kręci najbardziej Very Happy

te emocje ta dynamika ehhhhhhhhh kocham to Very Happy

Tak tak bierki wymiatają!!!;p A oprócz tego to rowerek, spacery... Wink

kocham piłkę nożna.. nawet ręczna też;p

Bubu musimy kiedyś zagrać Very Happy

ja teeeeeż! w podstawówce byłam mistrzynią gliwic;p;p

ostatnio Paolo nazwał mnie "kobietą renesansu" . Otóż ja ubielbiam narty, pływać (jezdzilam z czuską i małą mi na zawody pływackie - to były czasy Very Happy

podstawówki i gimn.), biegać na długie dystanse, jezdzić na łyzywach - w sumie to sie ucze ale lubię, grać w koszykówkę, w tenis ziemny- trenowałam , w pingla czasem pogram jak jest okazja:) ,rower ale to już rzadziej, no i góry chodzenie po górach Smile

qrczaki jak ja zaczne wymieniac Razz

w moim zyciu sport zawsze odgrywal bardzo wazna role (moze po mnie nie widac ale bardzo duzo sportow uprawialem)

Na samym poczatku bardzo dlugo plywalem... cos chyba 5 lat... nastepnie zaczalem trenowac pilke nozna w GKS Piast Gliwice na pozycji bramkarza (tam poznalem Michala Bajorowicza... niesamowita postac... pewno teraz sie raduje tam u gory Smile

) potem w moje oko wpadla pilka do kosza Smile

chodzilem na SKS oraz gralem sobie pod blokiem. Natomiast okolo 2 klasy gimn. ostro wzialem sie za siatkowke i do tej pory jest to moj ulubiony sport Smile

w miedzy czasie (takze od 2 klasy gimn) podczas wakacji jezdzilem na obozy kajakowe!! Very Happy

najprawde kajaki to takze moj zywiol!! Smile

moge sie pochwalic ze mam juz tyle pkt zebranych ze moge zrobic instruktora kajakarstwa 1st. ale co roku brakuje mi wakacji aby go zrobic Smile

. W sumie uwielbiam takze zagle... taaa.... super sprawa!! Smile

no i oczywiscie gory!! jakby moglo byc inaczej Wink

w pingla takze lubie sobie popilac no i w bilarda kogos ograc Smile

ogolnie poprostu lubie aktywnie spedzic czas i czego sie nie dotkne to chce to robic perfekcyjnie Razz

A grał ktoś kiedyś w cymbergaja Very Happy

? Chętnie bym pograł, ale nie mam z kim.

A Wujtu mi tu wyrasta na "mężczyznę renesansu" Razz

. W swoim czasie pochwalę się jednak jakie ja sporty uprawiam ;D.

żagle, żagle i jeszcze raz żagle! Ale tak naprawdę klimat to jest na morzu, a to dość nierealne jak dla mnie Sad

Tylko raz byłam na pełnym morzu ale to na wielkim brygu więc w sumie to nie do końca to samo. Ale nieźle liny tną na takim wielkim żaglowcu - polecam wszystkim Smile

Choroba morska naprawdę w końcu mija Smile

Potem się ma lądową Razz

Moja szkoła zrobiła ze mnie kalekę troche jeśli chodzi o sport bo w sumie to nic nam nie było wolno Smile

Pamiętam jak chodziłyśmy na tenisa w tajemnicy i jak raz nas złapała babka i zrobiła awanture na pół szkoły, bo to "usztywnia nadgarstki" hehe Smile

Ale ja miałam zacną klasę, super ludzie i i tak robiliśmy po swojemu. Po żaglach mi też profesor powiedział ze mnie wyrzuci jak jeszcze raz wrócę po weekendzie z poranionymi od lin rękami Smile

Ale ja się nie dałam Smile

No a tak to jeszcze basen - tyle nam pozwalali Razz

Ale nasza wfistka była czadowa babka, zamykała na klucz sale i mówiła: "tylko nie mówcie nikomu ze gramy dziś w siatke!" Very Happy

Superowe czasy Smile

yyyy do jakiej Ty szkoly chodzilas??