Forum Magis Gliwice :D Strona Główna


Magis Gliwice :D
Forum dla ludzi z Kopernika i nie tylko :D
Odpowiedz do tematu
Uzależnienia
Gosia
Władze


Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Kiedyś, wracając już do domu, widziałam 2 dziewczyny - na oko jakieś dwunastoletnie (maksymalnie)... palące papierosy. Lekko mnie to zdziwiło, szczerze mówiąc, przy czym ja mam chyba dość skrajne podejście do uzależnień.
Jak chronić się przed uzależnieniami?
Co powoduje, że w nie "wpadamy"?
I wreszcie - jak wyciągnąć kogoś z uzależnienia nie informując o tym np. rodziców tej osoby?
(mam nadzieję że temat w dobrym dziale)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pieka
Władze


Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

myśle, ze w bardzo dobrym! Smile
mysle, ze ludzie blednie mysla, ze uzaleznienia to tylko alkohol, narkotyki i papierosy, ale fakt faktem o tym się mówi najwięcej.
Wpadamy w uzaleznienia, bo chcemy uciec od problemów. Ale jest wiele dzieci, które zadają się ze starszymi i dla zaimponowania im zaczynają robić różne głupoty. Sama mam mlodszego brata i powiem wam, ze on zadaje sie ze straszymi chlopakami i zaczal podpalac, mial niezla burę w domu od radzicow i ich natychmiastowa reakcja na początkowe
takie akcje jest wazna, co innego jak rodzice dowiedzieli sie ze moj straszy brat pali papierosy -mial wtedy jakos 16 lat- gdy rodzice sie dowiedzieli, On juz byl uzalezniony i nie dalo sie nic zrobic.
Każdy z nas dobrze wie, ze takie rzeczy da sie ukryc..

Mlody czlowiek wchodzacy w swiat doroslych i woogule w prawdziwy swiat i zycie nie zawsze potrafi sobie z tym poradzic, czasem za duzo odkrywa naraz, a pod ciezarem tego wszystkiego probuje znalesc jakies wyjscie, a jak wiadomo to co zle jest zawsze pod reką..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jurodiwa
Zwierzchność


Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Theatrum Mundi

Mysle, ze zdecydowana postawa rodziny jest bardzo wazna. Slowem jak i czynem (np. abstynensja).

Pieka napisał:
i nie dalo sie nic zrobic.


He?Neutral
Coz, nie wiem co o tym myslec...




cdn... moze...kiedys


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pieka
Władze


Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Co do mojego brata, rodzice interweniowali, praktycznie toczyli walke z jego uzaleznieniem 2 lata. Gdy skonczyl 18 lat doszli do wniosku ze nic juz nie wskurają.

wiesz starac sie zwalczyc uzaleznienie kogokolwiek gdy on tego nie chce, nie wspolpracujac zupelnie, tylko wrecz odwrotnie, no to sorry. Widzisz w takim przypadku jakas rade na zwalczenie mimo wszystko uzaleznienia ? - bo ja nie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Angeld
Serafin


Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Gilead

Pieka ma rację, uzależnienie nie jest niestety czymś co można rzucić nawet przy zdecydowanej postawie rodziny, długofalowo to bardziej doprowadzi to do rozkładu rodziny niż jej budowania. Myślę, że za osoby uzależnione trzeba przede wszystkim się modlić o uwolnienie z nałogów. Jest to bodajże najbardziej skuteczny sposób, mimo tego, że może minąć trochę czasu, nim wyprosimy taką łaskę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Przemonson
Władze


Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z siłowni(leśnej;)

To prawda. Pan Bóg daje łaskę w swoim czasie - wiec niewadomo kiedy to nastąpi:) ale doświadczam tego, że On rozrywa kajdany zła i zniewolenia

Alleluja!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gosia
Władze


Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

A naprawdę nie da się nic zrobić w takim przypadku: osoba X cały czas mi mówi, że chce przestać palić ale szczerze mówiąc tego nie widać. obiecała mi, że na pewnym wyjeździe ani razu nie zapali a została nawet na tym przyłapana przez opiekuna... Można jej pomóc?? nawet wbrew jej woli?? bo chyba informowanie o tym, że ona pali (rodzice NIC nie wiedzą) nie jest tu dobre?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pieka
Władze


Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Nie wiem co do tych rodzicow, sama czasem mialam dylemat, ale w ostatecznosci nigdy tego nie robilam, zreszta wydaje mi sie ze to pogorszyloby sytuacje, chociaz to tez zalezy od samych rodzicach, ale to jest bardzo sporna kwestia. Hm wazne jest chyba tez dawanie przykladu takiej osobie heheh Razz
No a tak woogule, to jezeli ten ktoś nie chce wyjśc z nałogu to nie licz, że pomozesz.
Też zalezy jakie to uzaleznienie, bo do papierosow sie podchodzi mimo wszystko troche inaczej niz narkotykow.
Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jurodiwa
Zwierzchność


Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Theatrum Mundi

Aha, i tu tkwi haczyk.
Podejscie delikwenta do spraw nalogu (jakiegokolwiek)!
Moim skromnym zdaniem przewazajaca czesc owego podejscia wynosi sie z domu (nie chce aby ktokolwiek poczul sie urazony ale zazwyczaj mlodzi palacze maja palacych rodzicow).
Gdy sam fakt uzaleznienia staje sie w pewien sposob akceptowany, pozostaje juz tylko niewielki kroczek do zkonkretyzowanego nalogu.
Powiedzmy prawde: w jakim stopniu racjonalne argumenty przemawiaja do ludzi takich jak my? Ludzi mlodych, czesto buntowniczych, podatnych na presje mody, otoczenia?
Ja sama przyznaje, ze palenie z klasa ma pewien urok, artystyczno-ekstrawagancki posmaczek.
Ale nade wszystko cenie wolnosc, a nalog jest jej zaprzeczeniem, jest niewolnictwem! Niezaleznie czy to uzaleznienie od narkotykow czy telewizora to tak samo zabijajace kajdany, ktore sami nakladamy na swoje cialo i dusze. W moim osadzie (niezwykle subiektywnym: surowym i emocjonalnym, wypranym z prawdziwego przekonania) godna pogardy i pozalowania slabosc.
Dla mnie to najciezszy z argumnentow, choc wiem, ze dla ludzi o innej hierarchi wartosci moze sie okazac nieistotny.

Uwazam, ze nigdy nie nalezy rezygnowac z walki o czlowieka! To walka wiecej niz na smierc i zycie, walka o wiecznosc!
Racja, w wiekszosci przypadkow my sami nic nie mozemy zrobic, pomoc moze tylko Bog, ale czy On nie dziala rowniez przez nas?
Nasza postawa, nasze przekonanie, nasza ofiara jest wazna (naturalnie przychodzi mi na mysl idea Krucjaty Wyzwolenia Czlowieka, a ona odnosi sie do ogolnie pojetej wolnosci). Szczegolnie zas brak akceptacji grzechu, poniewaz tolerujac zlo stawiamy je na rowni z dobrem*.
Niestety czasem trzeba podjac bardzo radykalne srodki, raniace obie strony ale bedace jedynym srodkiem uzdrowienia. Czasem czlowiek musi siegnac dna, aby sie od niego odbic... czasem trzeba pozwolic mu go dosiagnac...

No dobra, koncze bo zaczynam sie gubic. Za pozno Rolling Eyes.

PS. A tak w ogóle to rozumiem, ze mozna miec problemy z jezykiem ale istnieja np. slowniki jezyka polskiego... w sieci... w ostatecznosci Word... nawet nie trzeba odchodzic od komputera...
Naprawde wystarczy odrobina dobrej woli Confused. Nie wymagam super-miodko-polszczyzny ale jakies minimum Neutral...


*- Miecz Prawdy IIX tom he he... ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gosia
Władze


Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Zuza a ja poproszę konkrety Smile Tzn. powiedz mi, czym jest taki radykalny środek? W sytuacji, kiedy osoba która pali ma rodziców NIEPALĄCYCH i nie wiedzących o tym, że ich dziecko pali? Można tę osobę wyciągnąć z tego, choćby na siłę? Czy jest coś w rodzaju ośrodku leczenia uzależnień od nikotyny???

Godne pogardy... W większości przypadków się z Tobą zgodzę, ale nie we wszystkich. Niektórzy w papierosy (wiem, że to nie jedyne uzależnienie, sorry, że tak się uczepiłam, ale chcę kogoś z tego wyrwać i... nie mam pojęcia jak) wpadają przez np. problemy rodzinne... I to jest (wg mnie) błędna ucieczka od tego. Nie jest to godne pogardy (w tym przypadku), a godne naszego zainteresowania tą osobą i pomocą Smile (jeśli ta osoba da sobie pomóc. A jeśli nie da???)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wujtu
Serafin


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: napewno nie z Kopernika!! :P

Jezeli sam czlowiek nie bedzie chcial zrezygnowac z nalogu to nawet Bóg nie pomoze, poniewaz Pan nie ruszy naszej wolnej woli....

Mi akurat palanie minelo gdyz mialem taki epizod... ale to dlatego ze sie z leksza otrulem a poza tym nie przynosilo mi to zadnych kozysci Razz tylko problemy np. trudniej mi sie gralo w siatkowke Very Happy (a to byl juz powazny jak dla mnie argument).

Mozemy oczywiscie kogos namawiac do rzucenia nalogu, ale sila... jak Bog sila kogos nie uzdrawia to mysle ze my takze nie powinnismy. Ja wychodze chyba z zalozenia ze jezeli ktos ma 18 lat to niech sobie pali papieroski, jego zycie. Jezeli jest to moj jakis dobry znajomy to mu bede mowil ze jest glupi ze to robi Smile

Inna kwestia to narkotyki. To juz jest kompletna zenada i nie akceptuje ani nie szanuje osob ktore trwaja w narkotykach. Wiem ze mozna wpasc w rozne rzeczy i to sie zdarza gdyz jestesmy slabi... gorzej jak sie w tym trwa... i sie fascynuje czyms co daje nam odlot (oglupia nas) i rownowaznie uzaleznia...

Probujmy pomoc kazdym, bo tak jak ktos juz napisal to my takze jestesmy rekami Boga Smile ale nie robmy tego na sile... sprobujmy przekonywac ludzi aby sami sie przekonali ze to co robia jest glupie i ze sami sie zniewalaja (a kazdy z nas chce byc wolny, a sam sie zniewala paradoks prawda Very Happy ).

Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pieka
Władze


Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Owszem, moze nie podobac Ci sie sposob w jaki piszę, ale nie wydaje mi sie bym z tego powodu miała to zmieniać. Confused


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maryna
Władze


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wnętrza ziemi

Ludzie nie sprzeczajcie sie o ortografie, każdemu zdażają sie błedy i nie każdy jest humanistą by szaleć na punkcie ortografi są też ludzie z Dysfunkcjami,dysortografią itp... szacuneczek Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
scrat83
Zwierzchność


Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

hmmm no ale przeciez kiedys trzeba bedzie wystosowac oficjalne pismo, napisac list do ukochanej/go, itd... Znajomosc ortografii naprawde sie przydaje, najlepiej sie jej uczy czytajac ksiazki.
Jezeli chodzi o dysortografie, to jestem gotow zaryzykowac stwierdzenie, ze wynika ona wlasnie z braku czytania. Oczywiscie nie zawsze i nie chce tutaj nikogo obrazac, niemniej jednak wydaje mi sie ona powszechniejsza niz kiedys.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wujtu
Serafin


Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: napewno nie z Kopernika!! :P

mysle ze rozmowa zmierza w zlym kierunku...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Uzależnienia
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu