'życie jest piękne' vel pozytywne odjazdyyyyyyy'

Wysłany: Śro 19:45, 21 Mar 2007

Dylicjooo skoro było pyszniutkie to czemu jeszcze nie ma przepisu w temacie kulinaria ;> Smile

?

czekamy z niecierpliwościa!

Wysłany: Śro 20:47, 21 Mar 2007

aaa najfajniej jest jak z beznadziejnego dzień robi się po prostu... ah i oh Very Happy

dzień wczorajszy - tragedia do południa, łzawa podróż autobusem i pisane smsy z Pauliną z Bytomia, którą ostatnio widziałam na Dniu Wspólnoty i Jej akcja czyli Poli w Gliwicach Smile

naleśnikarnia, ogromny napiwek (40 groszy Very Happy

), cudowna karteczka od Niej i po prostu obecność kogoś tak wyjątkowego Smile

Niesamowicie wpłynęła na zmianę tego dnia!
Potem spotkanie grupowe Prekursorek... znowu trochę łez, ale tym razem smutek na spokojnie i w otoczeniu, w którym się czuję naprawdę dobrze Smile

Dzięki Wam! :*
No i ukoronowanie dnia - hala, czego opisywać chyba nie muszę Very Happy

po prostu jesteście wspaniali Smile

Wysłany: Sob 10:17, 24 Mar 2007

Wieczorne spotkanie i rozmowa z zimną herbatą w tle - bo przecież ta druga osoba ważniejsza nawet od najpyszniejszej herbaty .. Smile

Wysłany: Sob 23:06, 24 Mar 2007

Wiesz co Dziku, ja się trochę wstydzę publikować swoje wymyślone przepisy ponieważ one polegają zwykle na kombinowaniu - wszystko co mam w lodówce razem Smile

I w sumie ja nie wiem czy potrafie pisać przepis na coś. Nigdy nie wiem ile czego napisać, bo ja sypię wszystko na oko. Ale może napisze tak mniej więcej Smile

Jestem na weekend w domu, dobrze jest tu czasem wpaść Smile

To z takich pozytywnych rzeczy Smile

P.S. Teraz tak czytm co napisałam i sama nic z tego nie rozumiem ;p

Wysłany: Nie 15:11, 25 Mar 2007

świat budzi się do życia! Very Happy

wreszcie !

Wysłany: Pią 11:19, 30 Mar 2007

Kurdeee

nie będę się rozpisywał, ale Pao ma rację, życie jest piękne !

Wysłany: Pią 15:54, 30 Mar 2007

Kolejny raz ja Very Happy

Dzisiaj skonczyły sie rekolekcje w mojej szkole i za nie Chwała Panu ! bo choc nie zawsze mialam warunki przysluchac sie dobrze Ksiedzu ktory prowadizl je to i tak wyciagnelam z nich wiele. Dzis chór salezjanski w ktorym i ja byłam dał popis na mszy i tak mi sie podobało Smile

Aż drżały nam serca ! POjechalam po obiedzie do miasta i spotkalam Maćka ktory byl uczestnikiem na rekolekcjach dla bierzmowancow na ktorych bylam animatorem Very Happy

i zawolal mnie ,powiedzial mi cześć (co mnie bardzo zdziwilo).BYł z kolegą. zapytałam co u niego słychać. Odpowiedzial mi nic nowego, ale chodzę częściej do koscioła Very Happy

Mowil to w taki fajny sposob Smile

MIalam ochote skakac z radosci:) I chodz dzis cos słoneczko nie chce wyjsc z za chmurek to i tak jest pieknie:)

Dziś w tramwaju podrywał mnie Włoch Very Happy

Wiem, że tylko dlatego, że jestem blondynką, ale był taki śmieszny że zdrowo się uśmiałam Smile

I miał piękne jak poezja ciemne, brązowe oczy. Ach.

to znów ja Very Happy

dzis miała fajny dzień Smile

Zaczeło się od łaciny.. na ktorej jak zwykle pani miala pozytywne odpały i śpiewała "Jestem szalona " i tak w kołko i miala ochote nam wsyztskim bez powodu kapy wpisac:P Na języku polski pani oddawała sprawdziany z renesansu i mój oddała jako pierwszy Very Happy

pierwszy raz od poczatku roku z najwiekszą iloscia punktow Very Happy

ale się napiełam Very Happy

Przedstawialismy scenki Makbeta na lekcjach przygotowywane od "1,5 miesiaca" - haha Very Happy

nikt dokonca nie umial swojej kwestii i bylo przezabawnie;p Słonko od rana swiecilo - to tez powod do radosci. BYlam popoludni uz psem u weterynarza i uczylam m usie dawac kroplowke . No i pojechałam odwiedzic z tatą i z psem wielowieś.. Widziałam bociany przy drodze sobie stały Smile

Tam tak pachniał oczytsym powietrzem:) DOstalam od sasiadki świeże krowie mleko i jajka na kolacyję Smile

No i wrocilam niestety do szarych Gliwic:P a szkoda Very Happy

pocały dniu twierdzę, że ... ŚWIAT JEST PIĘKNY Smile

Hm.. była lekcja polskiego, nagle wybiła godzina dwunasta, dzwony zabiły w pobliskim kościele i wtem cała moja klasa wstała i zaczęła odmawiać Anioł Pański;) Nawet polonistka zaczęła mówić choć miała minę nieco zdziwioną... Wink

A ostatnio mamy faze na klejące łapki;p Moja kumpekla ma takich pełno więc przyniosła je doszkoły i rzucamy nimi w kartki nauczycieli i klejącą łapką zabieramy im spod nosa jakieś sprawdziany;p hahaha niestety jedna taka akcja się skończyła przyjściem dyrektora na lekcję, ale co tam;p Było pozytywnie:D

3 dni z klasą w Bielsku-Białej! Very Happy

dzień pierwszy - Klimczok, czyli Szyndzielnia (wjazd z koleżanką mającą lęk wysokości, a tam w środku trochę się działo Razz

), nowi znajomi ze szlaku Very Happy

, opalanie, turlanie się z Samantą z góry, bicie się resztkami śniegu, wysypka po trawce (tej do turlania Razz

) no i przede wszystkim (przez całą wycieczkę) MASA ZDJĘĆ - coś około 800 będzie spokojnie Very Happy

. Dzień drugi - centrum miasta, czyli jazda zatłoczonymi autobusami, "bajka o rycerzu bez konia" (wiek reszty oglądających jednak nie 10 a coś około 6-8 lat Razz

) w teatrze lalek Very Happy

, mega deszcz i biegi przez miasto Very Happy

, ciasteczka z wróżbami, ucieczki przed nieznajomymi Razz

, świetny sklep indyjski, czesanie+malowanie i wycieczka do sklepu na dół ("dziewczynki, trzymajcie się razem. może ja was nie puszczę?" - taaak wyglądałyśmy Razz

), sesje zdjęciowe Very Happy

no i dzień trzeci - "jak nam się nieeeee chceee" czyli spacerek pod górę (prawie jak osiągnięcie szczytu...;p), pakowanie i świetna podróż powrotna Very Happy

o nocach nie wspominając... Razz

super było, jednym słowem Very Happy

czy też dwoma ;]

Każdemu kto lubi pozytywne odjazdy polecam studiowanie w mieście takim jak Kraków, szczególnie w okresie juwenaliów. Niestety to co dobre szybko się kończy i przychodzi to, co najgorsze czyli sesja... Ech. A i jeszcze coś - derby się zaczęły w niedziele... ratuj się kto może!

moje pozytywne odjazdy są kulinarne: Very Happy

wczoraj była super zbiórka na której na kuchniach polowych ugotowalismy placki:D
dzisiaj rano jadłam śniadanie w lesie.. Smile

a teraz czuje mocny zapach kawy Irlandzkiej....

(zmarnowałam sobie życie idąc do LO..)

Ależ Natalio, derby zaczęły się w niedzielę i wtedy też skończyły, tzn. po zakończeniu meczu Smile

. Nie liczę oczywiście tych idiotów, którzy kontynuują derbowe polowanie na krakowskich osiedlach... I to absolutnie nie jest pozytywny odjazd.

No ale zgodzić się muszę co do tego studiowania w Krakowie Smile

To było parę tygodni temu,skończyliśmy lekcje o 15(dwie ostatnie łaciny).Zapragnęło nam się z Leszczem kiszonego ogórka z bułeczką i zrealizowałyśmy naszą zachciankę,a jeden pan powiedział nam na ulicy SMACZNEGOxD Postanowiłyśmy to powtórzyć i czekamy na następny odpwiedni momentxD